Nowe substancje w ochronie fungicydowej – podcast #9

Na polskim rynku jest dostępnych wiele środków do ochrony fungicydowej zbóż, które oparte są o substancję czynne z grupy triazoli. Czy są one tak samo skuteczne? Czy któraś z substancji charakteryzuje się szczególną mocą w zwalczaniu patogenów upraw?

Szereg substancji czynnych w fungicydach dostępnych na rynku to triazole. Różnią się one pomiędzy sobą pod względem skuteczności i działania na poszczególne patogeny. Możemy zauważyć, że niektóre z tych triazoli mają bardzo silne i długie działanie, a niektóre krótkie i tylko na wybrane patogeny. Ponadto, ze względu na wiele lat stosowania danych substancji czynnych, dochodzi uodparniających się patogenów. – W wielu przypadkach patogeny już uodporniły się na dane substancje i w wielu przypadkach należy podnosić dawki lub też zmieniać fungicydy. Obecnie firma BASF wprowadza na rynek nowy triazol – mefentrifluconazol, czyli Revysol. To jest triazol zupełnie nowej generacji. Charakteryzuje się tym, iż posiada nową grupę izoproponolową – mówi dr Jarosław Nadziak, Crop Manager, BASF Polska.

Dzięki temu środek do ochrony fungicydowej może się dostosowywać do zmieniającej się struktury patogenu i działa również na szczepy odporne.

Ochrona fungicydowa zbóż z jaką substancją

Patogeny uodparniają się na stare triazole. Jak wygląda w kwestii nowych substancji do ochrony fungicydowej? Mefentrifluconazol, czyli Revysol jest bardzo dobrą odpowiedzią na uodparniające się patogeny. – Ze względu na posiadanie tej nowej grupy izoproponolowej bardzo dobrze dostosowuje się do zmieniającej się struktury patogenu i w warunkach mocnej nawet rozwiniętej odporności triazol dalej działa na tym samym poziomie, jak gdyby tej odporności nie było – mówi ekspert BASF Polska.

Dlaczego tak mało nowych substancji?

Powstaje pytanie, dlaczego tak mało jest nowych substancji do ochrony fungicydowej? Realia dotyczące znalezienia nowej substancji czynnej są takie, że nie jest to naprawdę łatwe. W przypadku nowego triazolu od BASF, na początku było 4 tysiące związków zaprojektowanych, przetestowanych, zsyntezowanych, z których wybrano pięć. Następnie z tych pięciu przez kolejne lata wybierano ten jeden, który obecnie mamy na rynku. Taki okres to jest nawet do 10 lat, kiedy się wybierze tę jedną substancję czynną. Następnie przeprowadzić trzeba cały proces rejestracyjny nowej substancji, który obecnie nie jest łatwy. – Komisja Europejska tutaj wytyczyła, wyznaczyła bardzo wysokie standardy, które trzeba spełnić, no ale po to są też wyznaczone, aby te środki były bezpiecznie i można je było tak stosować. Generalnie stosujemy je przy produkcji żywności, więc na pewno każdy by chciał, żeby te środki nie miały żadnego negatywnego wpływu na jedzenie, które potem spożywają – podsumowuje dr Jarosław Nadziak, Crop Manager, BASF Polska

Top