Ochrona fungicydowa rzepaku ozimego – podcast #20

Rzepak ozimy nie jest wolny od zagrożeń ze strony patogenów wywołujących choroby grzybowe. Początek roku okazał się diametralnie inny niż w ubiegłym sezonie. Czy śnieżna i mroźna zima spowodowała, że do rzepaku trzeba podejść jakoś specjalnie? Czy presja chorób będzie większa? Odpowiada Magdalena Pietrzak, Crop Manager firmy BASF.

Po takich zimach jak tegoroczna teoretycznie może wzrastać zagrożenie szarą pleśnią, niemniej do tego potrzebujemy jeszcze ciepłej i deszczowej wiosny. ‒ Pamiętajmy o tym, że dłuższa jesienna wegetacja sprzyjała rozwojowi suchej zgnilizny, która w tym momencie potrafi rozwijać się w nieco utajony sposób i objawiać się dopiero tuż przed zbiorami rzepaku. Dlatego wszelkie zabiegi interwencyjne na fomę są na wiosnę jak najbardziej niezbędne. Oczywiście ważne jest też zapobieganie szarej pleśni i czerni krzyżowych ‒ radzi Magdalena Pietrzak, Crop Manager firmy BASF.

Czy da się zgrać ochronę i regulację rzepaku?

Wczesna wiosna to istotny i intensywny czas, jeśli chodzi o zabiegi w rzepaku. Z jednej strony mamy konieczność ochrony przed chorobami, z drugiej ‒ regulacje rzepaku. Jak mówi ekspert, takie zabiegi można oczywiście ‒ mówiąc kolokwialnie ‒ zgrać. Jest to ekonomicznie i biologicznie uzasadnione. Trzeba natomiast znaleźć właściwy produkt. ‒ Zabiegi wczesną wiosną w rzepaku mają na celu ochronę plantacji przed chorobami oraz zapobieganie wyleganiu. Warto sięgnąć po Caryx, ponieważ produkt ten łączy cechy fungicydu i regulatora wzrostu. Znakomicie zwalcza suchą zgnilizna kapustnych, a także szarą pleśń, czerń krzyżowych. Pozytywnie wpływa na pokrój rośliny i rozwój systemu korzeniowego ‒ radzi Magdalena Pietrzak. Caryx przyspiesza i regeneruje rozwój systemu korzeniowego po zimie. Wegetacja tej wiosny ruszyła później niż w ubiegłym roku, więc warto zastosować coś, co wzmocni i doda energii do szybkiego rozwoju rzepaku. ‒ Na plantacjach w dobrej kondycji z nisko osadzonym stożkiem wzrostu rekomenduję zabieg Caryxem w dawce 1 l na ha. Możemy go wykonać dość wcześnie, tuż po widocznym wznowieniu wegetacji z początkiem wydłużania pędu mniej więcej, kiedy rzepak ma jakieś 10‒15 cm wysokości ‒ dodaje ekspert.

Funkcja regulatora wzrostu wiosną

Wiosną szukajmy i wybierajmy produkty o dobrych właściwościach morforegulacyjnych. Jednym z głównych celów zabiegów wiosennych jest z jednej strony powstrzymanie nadmiernego rozwoju pędu głównego. Natomiast z drugiej strony ‒ umożliwienie rozwoju jak największej liczby pędów bocznych, co za tym idzie zawiązanie maksymalnej liczby łuszczyn. Pamiętajmy jednak, że to właśnie pędy boczne są w głównej mierze odpowiedzialne za wysokość plonu. ‒ Mówimy, że Caryx to energia przetrwania, energia rozwoju i energia plonowania. I tak właśnie jest. Obrazowo można powiedzieć, że Caryx przekierowuje energię rośliny tam, gdzie jest ona potrzebna, czyli do rozwoju odgałęzień bocznych, które stanowią trzon plonu. Dodatkowo Caryx chroni rzepak przed chorobami ‒ mówi ekspert.

Jakich jeszcze efektów możemy się spodziewać po tym fungicydzie i regulatorze wzrostu w jednym?

Dla lepszego zobrazowania korzyści wyobraźmy sobie sytuację niepożądaną, czyli zbyt zagęszczony łan, rośliny rzepaku kwitną tylko w górnych partiach. Relatywnie mało światła dociera do dolnych części roślin. Przez to cały proces fotosyntezy jest zaburzony. Z powodu deficytu energii wytwarzanych jest mniej łuszczyn i mniej nasion. Tym samym potencjał plantacji jest niewystarczająco wykorzystany, czyli plon jest niższy. Pamiętajmy, że pokój rzepaku ma wpływ na efektywność fotosyntezy i późniejszy plon. Naszym celem jest uzyskanie rośliny rzepaku o prawidłowym pokroju. ‒ Caryx stymuluje rośliny rzepaku do wytwarzania większej ilości odgałęzień bocznych i większej ilości kwiatów. Do takich roślin dociera więcej energii słonecznej. Wydajność fotosyntezy jest wyższa i prowadzi do zawiązania większej ilości łuszczyn, które zaczynają działać na zasadzie biologicznego kolektora słonecznego. Skumulowana energia ma przełożenie na wyższą masę tysiąca nasion i tym samym na wyższe plony. Z praktycznego punktu widzenia taki łan kwitnie równomiernie i wytwarza łuszczyny, które dojrzewają również równomiernie. W ten sposób można łatwiej zaplanować późniejsze zabiegi, zbiór, a także zminimalizować ewentualne straty. Rzepak lepiej wykorzystuje swój potencjał ‒ radzi ekspert.

Caryx a zmienne warunki pogodowe wiosną

Wiosna to zazwyczaj zmienne warunki pogodowe i duże wahania dobowe temperatur. Powstaje więc pytanie, czy stosując Caryx możemy się jakoś uniezależnić od warunków atmosferycznych? ‒ Rolnicy często zadają pytanie, czy Caryx można stosować w przypadku spodziewanych nocnych przymrozków. Oczywiście, że tak, ale pod warunkiem, że w ciągu dnia mamy temperaturę minimalną 5° C, a rośliny rzepaku są suche, tak aby mogły wchłonąć zastosowany produkt. Przymrozki występują najczęściej tuż przed wschodem słońca, więc zabieg Caryxem należałoby zaplanować na godziny południowe lub wczesnopopołudniowe. Caryx zaraz po zastosowaniu rozprzestrzenia się na liściu, tworząc cienką powłokę. Wchłaniany jest przez liście nawet 5 razy szybciej niż standardowe produkty triazolowe. Dzięki temu odporny jest na zmywanie przez deszcz ‒ mówi ekspert.

Czy formulacja ma fundamentalne znaczenie?

Jest ona niezwykle ważna, ponieważ jest bazą, filmem, który ma zapewnić odpowiednie i równomiernie wnikanie preparatu. Dobrze sformułowany produkt i nośniki najwyższej jakości pozwalają bowiem na lepsze użycie nawet mniejszej ilości substancji aktywnych przy zachowaniu tego samego poziomu skuteczności. ‒ Caryx to produkt z unikatowym składem i unikatową formulacją, stworzoną i opracowaną z myślą o rzepaku, więc jest do ochrony rzepaku w 100% dopasowana. To właśnie ta wyjątkowa formulacja powoduje, że produkt tworzy niejako film na roślinie. Szybko dociera do trudnod ostępnych części roślin, szybko się wchłania i jest odporna na zmywanie.Takich efektów nie osiągniemy, stosując standardowe produkty i mieszaniny ‒ podsumowuje ekspert.

Top