Czy warto skracać zboża na dwa razy? – podcast #38

Wiosna, jak i prace polowe w pełni. Rolnicy ścigają się z pogodą, aby zdążyć ze wszystkim na czas. Jednak niekiedy warunki na to nie pozwalają. Pytanie, co zatem zrobić, jeśli nie udało nam się wykonać tak ważnego zabiegu, jakim jest regulacja wzrostu zbóż? W naszym podcaście porozmawiamy o spóźnionym zabiegu skracaniu zbóż oraz o tym, czy warto skracać na dwa razy.

Czas wiosenny nie jest łatwy dla rolników. Jest to okres, w którym spiętrzają się prace polowe – wysiewy nawozów zbóż czy innych upraw oraz wykonywanie zabiegów agrochemicznych. Nierzadko nie da się wszystkiego zrobić na czas. O tym, czy można skracać zboża w późniejszym terminie, porozmawiamy z naszym gościem, Crop Managerem firmy BASF Polska, Rafałem Marasem.

Czy warto wykonać zabieg regulacji wzrostu zbóż po terminie?

Optymalnym terminem na wykonanie zabiegu skracania zbóż jest faza BBCH 31, czyli w faza pierwszego kolanka. Jednakże niesprzyjające warunki pogodowe lub inne niekorzystne czynniki mogą być przyczyną braku możliwości wykonania zabiegu skracania w terminie. Wielu rolników głowi się, czy warto zatem wykonać skracanie zbóż w spóźnionym terminie.

Jak informuje nas ekspert – Zabieg regulacji wzrostu jest pewnego rodzaju ubezpieczeniem przed wyleganiem łanu. Ryzyko wylegania jest tym większe, im więcej czynników powoduje wzrost tego ryzyka. Co mam na myśli? Jeżeli na plantacji intensywnie prowadzonej stosowane jest optymalne lub wysokie nawożenie azotowe, to to zwiększa ryzyko wylegania. Oprócz tego istotną rzeczą jest sama charakterystyka odmiany. [...] Przebieg pogody – ilość deszczu ma tutaj kluczowe znaczenie. Jeżeli chodzi o potencjalne ryzyko, tzn. im więcej tej wody, tym ryzyko wylegania większe. Bardzo istotne znaczenie ma również zagęszczenie łanu. I ponownie: im bardziej zagęszczony łan, tym większe ryzyko wylegania. [...] No i oczywiście, jeden z kluczowych czynników to same warunki glebowe. W wypadku, kiedy zboża uprawiane są na glebach ciężkich, zasobnych w wodę, to ryzyko wylegania będzie większe niż w przypadku gleb piaszczystych. Zabieg regulacji wzrostu ma za zadanie przede wszystkim zapobiegać wyleganiu, skrócić źdźbło, usztywnić je i spowodować, że ten łan ustoi aż do żniw.

Co zatem zrobić, jeśli nie udało nam się wykonać zabiegu skracania zbóż w terminie?

Odpowiedź należałoby odnieść do tego, co powiedziałem przed chwilą, czyli do oceny ryzyka wylegania. I jeżeli określimy, że ryzyko wylegania jest średnie lub spore, taki zabieg warto wykonać. Jest na rynku produkt, który ma rejestrację w tych opóźniony fazach rozwojowych i może być skutecznie stosowany również w przypadku opóźnionych zabiegów – radzi ekspert.

Regulator wzrostu Medax® Max – opóźniony termin mu nie straszny

Na opóźnione zabiegi regulacji wzrostu zbóż firma BASF rekomenduje preparat Medax® Max. – Rejestracja i doświadczenia prowadzone z tym produktem pokazują, że Medax® Max może być stosowany solo w dawce 0,5 kg na ha na opóźnione zabiegi, czyli w fazie BBCH 32. W tym momencie Medax® Max powoduje skrócenie międzywęźli, usztywnienie źdźbła, a także znacząco ogranicza ryzyko wylegania. W tej fazie, czyli w fazie wydłużania się drugiego międzywęźla, pomiędzy pierwszym a drugim kolankiem, nie rekomenduje się stosowania Medaxu® Max łącznie z CCC, tak jak w przypadku zabiegu na pierwsze kolanko, natomiast stosowanie solo w dawce 0,5 kg na ha – informuje ekspert.

Preparat Medax® Max a skracanie dokłosia

Zabieg skrócenie dokłosia, czy inaczej skrócenia ostatniego międzywęźla powoduje jego pogrubienie oraz zapewnia roślinie większej sztywności, co gwarantuje utrzymanie się łanu aż do żniw. Do tego typu zabiegu również można zastosować preparat Medax® Max. – W tym wypadku rekomendujemy dawkę w zależności od gatunku zbóż. Natomiast odniosę się do pszenicy ozimej, bo to jest gatunek uprawiany na największym areale w kraju. Rekomendujemy taki zabieg Medaxem® Max w dawce 0,3–0,4 zależny od oceny ryzyka wylęgania. Jest istotna rzecz, którą należy wziąć pod uwagę, mianowicie, najlepiej wykonać zabieg skrócenia dokłosia w momencie, kiedy jest widoczny liść flagowy, tzn. w fazie BBCH 37–39. Natomiast czasem z powodu niepewnej pogody albo innych prac nie jesteśmy w stanie wykonać go bardzo precyzyjnie. W tym wypadku Medax® Max może być stosowany aż do fazy BBCH 49 – dodaje ekspert.

Podsumowując preparat Medax® Max może być stosowany zarówno na spóźniony zabieg regulacji wzrostu zbóż, jak i również w zabiegu R2, który ma na celu skrócenie dokłosia. Ponadto nie warto rezygnować z zabiegu skracania, ponieważ zabezpiecza on uprawy przed wyleganiem. Dzięki czemu uzyskujemy większe plony, łatwiejszy zbiór i ograniczamy straty podczas żniw.

Top